Gdybym tylko miała pieniądze kupiłabym go bez zastanowienia, jest piękny, romantyczny i nastrojowy, troszkę również niesamowity, a może to kwestia zdjęcia... Czy masz zdjęcia wnętrza?
Czyli potomkowie właścicieli, którzy go hmmm "odzyskali", w końcu uświadomili sobie, że posiadanie i utrzymanie takiego zamczyska to nie sprzątanie w M-3 (chociaż prawie tak w nim mieszkali - bo w jednym, jedynym ogrzewanym przez nich, pomieszczeniu). Na co było im to brać - nie wiem. I jeszcze wyjątkowo niesympatyczni byli. Ale zamczysko urody pierwszoklaśnej a park... hej gdyby tak o niego zadbać. Niestety, w tym kraju konserwator tylko wymaga ale nic nie dofinansuje... i tak wychodzi, ze wiele tego typu obiektów idzie w rozsypkę...
Polska praprababcia Angeli Merkel nazywała się Apolonia Kaźmierczak, z domu Bilewicz (1826-1903). Jej córką była Anna z domu Kaźmierczak (prababcia Merkel), która urodziła się zapewne (bo na różnych dokumentach figurują różne daty) 9 lipca 1867 roku w Kunowie (powiat szamotulski). Była wyznania katolickiego, pracowała jako służąca. W 1895 roku pracowała jako służąca w majątku w Arcugowie (wieś pod Gnieznem). Stamtąd przyjechała do Poznania, będąc w ciąży.
Cały tekst: http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36001,13607990,Dziadek_Angeli_Merkel_byl_w_armii_Hallera__Walczyl.html#ixzz3ljh7n3fR
Posty
Autor bloga w parku
Witaj,
OdpowiedzUsuńCzy mieszkasz w nim, czy zainteresować kogoś.
Mam inny tylko znacznie tańszy.
Wojciech Zborowski nowacywilizacja@wp.pl
Gdybym tylko miała pieniądze kupiłabym go bez zastanowienia, jest piękny, romantyczny i nastrojowy, troszkę również niesamowity, a może to kwestia zdjęcia... Czy masz zdjęcia wnętrza?
OdpowiedzUsuńKocham takie stare miejsca. Szkoda, ze zdjęcia są niewyraźne, proszę o inne. Ach gdybym miała kasę kupiłabym go i przywróciła do życia :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, też lubię stare miejsca z duszą :)
OdpowiedzUsuńCzyli potomkowie właścicieli, którzy go hmmm "odzyskali", w końcu uświadomili sobie, że posiadanie i utrzymanie takiego zamczyska to nie sprzątanie w M-3 (chociaż prawie tak w nim mieszkali - bo w jednym, jedynym ogrzewanym przez nich, pomieszczeniu). Na co było im to brać - nie wiem. I jeszcze wyjątkowo niesympatyczni byli. Ale zamczysko urody pierwszoklaśnej a park... hej gdyby tak o niego zadbać. Niestety, w tym kraju konserwator tylko wymaga ale nic nie dofinansuje... i tak wychodzi, ze wiele tego typu obiektów idzie w rozsypkę...
OdpowiedzUsuńBrawo za pierwszą myśl z komentarza.
UsuńPolska praprababcia Angeli Merkel nazywała się Apolonia Kaźmierczak, z domu Bilewicz (1826-1903). Jej córką była Anna z domu Kaźmierczak (prababcia Merkel), która urodziła się zapewne (bo na różnych dokumentach figurują różne daty) 9 lipca 1867 roku w Kunowie (powiat szamotulski). Była wyznania katolickiego, pracowała jako służąca. W 1895 roku pracowała jako służąca w majątku w Arcugowie (wieś pod Gnieznem). Stamtąd przyjechała do Poznania, będąc w ciąży.
OdpowiedzUsuńCały tekst: http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36001,13607990,Dziadek_Angeli_Merkel_byl_w_armii_Hallera__Walczyl.html#ixzz3ljh7n3fR